Nie można wypowiedzieć umowy kredytu z powodu nieznacznej zaległości

Mieszkaniec Białegostoku w 2006 r. wziął kredyt na budowę i wykończenie domu na kwotę ponad 252 tys. franków szwajcarskich. Przez kilka pierwszych lat spłacał kredyt terminowo, jednak po trzech latach nie zapłacił w terminie raty za półtora miesiąca.

Bank wypowiedział umowę kredytową i zażądał zapłaty pozostałej części kredytu, tj. blisko 750 ty. zł plus odsetki.

Sąd Okręgowy uznał wypowiedzenie za skuteczne i zasądził na rzecz banku zapłatę pełnej kwoty z odsetkami uznając, że skoro kredytobiorca nie wykonał spoczywającego na nim obowiązku, to bank mógł, zgodnie z treścią umowy, wypowiedzieć ją.

Kredytobiorca podniósł jednak, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem lub z zasadami współżycia społecznego (art. 5 Kodeksu cywilnego). Sąd drugiej instancji (Sąd Apelacyjny w Białymstoku) przyznał mu rację i zasądził na rzecz banku jedynie 1939 CHF – a więc tyle, ile wynosiła ówczesna zaległość. Przypomniał brzmienie 75 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, zgodnie z którym – w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo utraty zdolności kredytowej bank może obniżyć kwotę kredytu albo wypowiedzieć umowę. W opinii Sądu sformułowanie „warunki udzielenia kredytu”, których naruszenie uzasadnia wypowiedzenie umowy, odnosić można tylko do wymagań stawianych kredytobiorcy do czasu zawarcia umowy, a nie do jego późniejszego zachowania. Skorzystanie przez bank z wypowiedzenia stanowiło nadużycie prawa, o którym mówi art. 5 k.c.

Sąd uznał, że bank postąpił niesłusznie wypowiadając umowę w sytuacji, gdy zaległość nie przekraczała nawet 1% wartości udzielonego kredytu. Sąd nie zauważył, by przedmiotowej sprawie istniało zagrożenie spłaty kredytu. Podkreślił, że bank zachował się nazbyt rygorystycznie i w efekcie mógł doprowadzić do zrujnowania klienta.

Bank wniósł skargę kasacyjną. Została ona oddalona w całości. Sąd Najwyższy uznał wypowiedzenie kredytu za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W uzasadnieniu czytamy m.in., że „brak spłaty kwoty równej 1,5-miesięcznej racie w zestawieniu z 30-letnim okresem kredytowania i skutkami, jakie dla kredytobiorcy miałaby taka decyzja banku, nie mogło przynieść innej oceny postępowania banku”.

Sąd przypomniał, że ocena stanu spłaty kredytu i sytuacji kredytobiorcy powinna następować na dzień wypowiedzenia kredytu.

„W tym dniu kredyt był jeszcze spłacany i nic nie wskazywało na zagrożenie interesów banku” – wyjaśnił Sąd.

sygn. IV CSK 679/12

 

Martyna Kośka