Uważaj do kogo jesteś podobny

Uważaj do kogo jesteś podobny

Jolanta wiodła zwykłe, normalne życie kobiety wchodzącej w dorosłość. Ukończyła właśnie liceum i rozglądała się za podjęciem nowej pracy. Postanowiła, że ukończenie szkoły średniej będzie dobrym okresem na rozpoczęcie dorosłości w pełnej krasie – zadecydowała o wynajęciu kawalerki i wyprowadzce od rodziców.  Miała bowiem oszczędności z dotychczasowych prac wakacyjnych oraz dorabianiu weekendowo jako hostessa. Z wyprowadzki córki cieszyli się również rodzice – mieszkanie, które dotychczas zajmowała rodzina było bowiem bardzo małe i skromne – w dwóch pokojach zamieszkiwali bowiem w czwórkę.

Jolanta tydzień po wynajęciu mieszkania oraz przeprowadzce, postanowiła spotkać się z koleżankami z osiedla na którym się wychowała. Koleżanki postanowiły spotkać się jak zawsze przy osiedlowym placu zabaw. Nagle zza bloku wyłonił się patrol Policji, który po wylegitymowaniu Jolanty zakuł ją w kajdanki i zawiózł samochodem policyjnym na odległy komisariat policji oraz przystąpił do podejmowania czynności, a następnie umieścił Jolantę w areszcie.

Koleżanki natychmiast po zdarzeniu zawiadomiły rodzinę Jolanty, a ojciec Jolanty zgłosił się z prośbą o udzielnie pomocy prawnej. Na skutek działań adwokata w połączeniu z mobilizacją rodziny udało się ustalić, że Jolancie postawiono zarzut rozboju – kradzieży drogiego zegarka przy użyciu noża.

Po zapoznaniu się z aktami okazało się, że podczas okazania oprócz Jolanty przedstawiono pokrzywdzonemu trzy kobiety w wieku od 50-70 lat. Następnie okazało się, że policjantka przeglądająca nagrania, przejrzała dowód z nagrań obejmujący 30 godzin w godzinę, co oznacza prędkość odtwarzania w trzydziestokrotnym przyspieszeniu.

Sąd na wniosek prokuratury zadecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd wskazał w uzasadnieniu postanowienia, że Jolanta dokonała przestępstwa zagrożonego wysokim wymiarem kary, a także nie posiada ustabilizowanego trybu życia – nie uczy się, nie pracuje, a stać ją na wynajem mieszkania.

W toku podejmowanych działań i odwiedzin Jolanty w areszcie, rodzinie udało ustalić się, że Jolanta w czasie zdarzenia miała włączone śledzenie w telefonie. Adwokat Jolanty przedstawił policji i prokuraturze dowód w postaci śledzenia sygnału GPS, a policjantka prowadząca sprawę przejrzała jeszcze raz dowód z nagrań z okresu popełnienia czynu. Okazało się, że Jolanta przebywała w tym czasie na siłowni, z której jest tylko jedno wejście i wyjście i nie mogła jej opuścić bez nagrania tego na kamerę.

Prokurator niezwłocznie zadecydował się o zwolnieniu Jolanty z aresztu i umorzył wobec niej postępowanie. Jolanta jednak spędziła dwa miesiące w areszcie tylko dlatego, że była podobna do innej osoby, która dokonała kradzieży zegarka. Nasza Fundacja postanowiła przyjrzeć się tej sprawie i podjąć dalsze działania.

FUNDACJA LEX NOSTRA

*Imiona oraz daty są przypadkowe – zostały zmienione na prośbę bohaterki artykułu.

Zachęcamy Państwa do przekazania 1,5 % podatku dochodowego na rzecz Fundacji LEX NOSTRA, która skutecznie pomaga osobom poszkodowanym przez wymiar sprawiedliwości, urzędników i instytucje państwowe. Przekazując nawet niewielką sumę na działalność organizacji pożytku publicznego, udzielasz realnego wsparcia naszym podopiecznym. W ich imieniu jesteśmy Ci wdzięczni.

Rozlicz z nami PIT i przekaż 1,5% podatku

Prosimy o wsparcie działalności Fundacji LEX NOSTRA.

SANTANDER BANK POLSKA konto nr. 98 1090 1030 0000 0001 1662 5224

SWIFT (BIC code) Santander Bank: WBKPPLPP

IBAN: PL98 1090 1030 0000 0001 1662 5224