Afrykański czarodziej

Prywatny przedsiębiorca, lecz z ramienia Krajowej Izby Gospodarczej. Jak nikt inny zaangażowany w budowanie wizerunku Polski na świecie, choć ze skutkiem zdecydowanie innym, niż spodziewany. A do tego z umiejętnością spełniania każdego życzenia, także tego najbardziej wyimaginowanego, czy też kuriozalnego. Wydawałoby się niemożliwym, bądź możliwym wyłącznie dla czarodzieja? Owszem – czarodzieja – i to afrykańskiego.

To jest artykuł o mężczyźnie, który przez ostatnie dwa lata zaprezentował swe umiejętności i kontakty biznesowe. Co więcej, przedstawił swoje powiązania z rządem Rzeczpospolitej Polskiej oraz udowodnił możliwość wpływu praktycznie na każdą decyzję, a także fakt, że może ją dowolnie zmieniać nawet o 180 stopni. Nie straszne jest dla niego wynajęcie samolotu rządowego, czy też właściwe przyjęcie premiera Tanzanii.

Z pozoru mogłoby się wydawać, że to tajna i niezwykle skomplikowana receptura czarodzieja, który wie co dodać, jak długo mieszać oraz ile należy ostatecznie odlać, by dzieło zostało zwieńczone sukcesem. W rzeczywistości jednak wystarczą trzy rzeczy: po pierwsze lokalizacja – Afryka, po drugie plan – który jest notorycznie i do znudzenia powielany, a po trzecie pomocnik – tzw. „Czarodziejskie wpływy”. Ważne, by mówić to, co druga strona chce usłyszeć, a nie to, co jest prawdą, oraz skupić się na samym podpisaniu umowy, a nie na jej realizacji.

Bohaterowie „bajki”

Kluczowym bohaterem omawianej – wręcz nieprawdopodobnej – historii jest Afrykański Czarodziej. O ile sama nazwa po kilku słowach wstępu może być zrozumiała, o tyle sylwetka osoby – niekoniecznie. Witold K.. jest wiceprezesem prywatnej spółki handlowej „Contractus” z siedzibą w Sokółce oraz jednocześnie wiceprezesem Krajowej Izby Gospodarczej. Co więcej, mężczyzna wykazuje szerokie zainteresowanie rynkami afrykańskimi. Nie przez przypadek posiada, w tym samym momencie, dwie wspomniane powyżej funkcje. Będąc wiceprezesem firmy zajmującej się pośrednictwem handlowym może brać udział we wszystkich przetargach, natomiast będąc wiceprezesem Krajowej Izby Gospodarczej, w opinii osób z po za granic naszego kraju jest reprezentantem jednostki rządu polskiego, co ewidentnie podnosi jego wiarygodność i poważanie u cudzoziemców.

Jednak, pomimo przemyślanego planu i swych funkcji, nie osiągnąłby tak wielkiego sukcesu, gdyby nie jego zaufany protektor i partner biznesowy, tzw. „Czarodziejskie wpływy”. Tak naprawdę nazywa się Aleksander Z. i jest Białorusinem posiadającym kilka obywatelstw, w tym Izraelskie i Amerykańskie. To on pomaga Czarodziejowi dotrzeć do najwyższych namiestników Państw Afrykańskich oraz tych, którzy mają wpływ na rozstrzygnięcie przetargów, często wartych dziesiątki milionów USD. W takim duecie na terenie kraju, który jest dla nich łatwym terytorium do robienia interesów, realizują swoje cele, obiecując dosłownie wszystko i wiele wskazuje, że na tych obietnicach poprzestają.

Mechanizm działania

Wszystko zaczyna się od dotarcia przez Czarodzieja i jego mentora do najwyższych przedstawicieli Państw Afrykańskich, którzy mają wpływ na podpisanie umów kredytowych. Następnie dochodzi do zaangażowania Ambasady Polskiej, która wydaje wskazanym osobom wizy, umożliwiające im przyjazd do Polski, gdzie bez większych przeszkód można omawiać z komisja przetargową przygotowanie dokumentacji w ten sposób, by jego firma wygrała przetarg….

Z tego co nam wiadomo działo się tak w przypadku wartego ok. 100 milionów USD przetargu w Kenii. Ponieważ środki na realizacje inwestycji są środkami publicznymi przekazanymi przez Rząd Polski, sprawą interesują się odpowiednie organy, tym bardziej że Rzeczpospolita Polska jest stroną Konwencji o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych.

Konwencja zobowiązuje państwa – strony do penalizacji (pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i zasądzenie przez sąd kary) przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych. Zaś przestępstwo przekupstwa zagranicznego funkcjonariusza publicznego zdefiniowano w Konwencji jako „umyślne proponowanie, obiecywanie lub dawanie przez jakąkolwiek osobę jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej lub innej korzyści zagranicznemu funkcjonariuszowi publicznemu, zarówno bezpośrednio, jak i poprzez pośredników, dla takiego funkcjonariusza lub dla osoby trzeciej, w celu skłonienia tego funkcjonariusza do działania lub powstrzymania się od działania w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych, w celu otrzymania lub utrzymania możliwości prowadzenia działalności gospodarczej lub zapewnienia sobie innej nienależnej korzyści w prowadzeniu międzynarodowej działalności gospodarczej”.

Trzeba pamiętać, że Rzeczypospolita Polska jest, jako członek Organizacji Narodów Zjednoczonych, stroną konwencji ONZ (UNCAC) przeciwko korupcji.

22 września 2015r. została podpisana umowa pomiędzy Rządem Rzeczypospolitej Polskiej, a Rządem Republiki Kenii. Według tej umowy polski rząd udzielił kenijskiemu rządowi kredytu w wysokości stu milionów dolarów na finansowanie projektów w dziedzinie modernizacji rolnictwa. Firma Czarodzieja wygrała ten przetarg. Z tego co nam wiadomo sprawa jest obecnie na poziomie Ministerstwa Finansów.

Kolejne „inwestycje”

Co ciekawe, opisanymi „inwestycjami” Afrykańskiego Czarodzieja, jest zainteresowanych wiele państw. Zaliczają się do nich wymienione już Kenia, Tanzania, czy Burkina Faso ale także Zambia, Uganda, Angola, Etiopia oraz Senegal, choć ponadto także kilka innych krajów, jeśli tylko spełnią one warunki, a tym samym możliwe będzie ubieganie się o preferencyjny kredyt na zakup polskich maszyn, infrastruktury i urządzeń.

Aktualnie jest organizowana misja gospodarcza do Senegalu, gdzie już sam kraj ma sprecyzowany plan rozwoju rolnictwa. Będzie ona miała miejsce w dniach 24-28 lipca, a szefem owej „czarodziejskiej misji” będzie nie kto inny, jak nasz Afrykański Czarodziej, czyli Witold K., który tym razem wystąpi w roli nie prywatnego przedsiębiorcy, a przedstawiciela Krajowej Izby Gospodarczej. Ponadto, wśród delegacji będzie także reprezentant Ministerstwa Rozwoju oraz osoba z Ambasady Senegalu w Polsce.

Jakie będą konsekwencje kolejnych czynów Afrykańskiego Czarodzieja? Tego jeszcze nie wiemy, natomiast wiemy, że najważniejszym jest, aby dla dobra Polski nie dopuścić do korupcji i niejasnych – czarodziejskich – działań…

Maciej Lisowski

Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA