Cofnięcie aktu oskarżenia przez prokuratora będzie wiążące dla sądu

Od połowy przyszłego roku prokuratura zyskuje większe uprawnienia. Od 15 lipca jeśli prokurator zdecyduje się cofnąć akt oskarżenia, jego decyzja będzie dla sądu wiążąca, a nie – jak dotąd – jedynie niezobowiązującą przesłanką.

Aktualny stan prawny

Art. 14 §1 normuje zasadę skargowości – skarga, stanowi przesłankę konieczną do wszczęcia i prowadzenia postępowania oraz rozstrzygania przez sąd. Sąd nie może z własnej inicjatywy wszcząć postępowania w przedmiotowej kwestii, wszczęcie następuje na żądanie uprawnionego oskarżyciela (oskarżyciela publicznego, prywatnego i oskarżyciela posiłkowego) lub innego uprawnionego podmiotu (w sprawach podlegających rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym dochodzenie na podstawie art. 325d KPK, obok Policji, mogą prowadzić również: organy Inspekcji Handlowej, organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, urzędy skarbowe i inspektorzy kontroli skarbowej oraz Prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty).

W sprawach ściganych z oskarżenia prywatnego uprawnionym oskarżycielem prywatnym są obok pokrzywdzonego osoby mogące działać za niego, tj. przedstawiciel ustawowy, osoba, pod której stałą pieczą pokrzywdzony pozostaje, osoba najbliższa, a w wypadku ich braku lub nieujawnienia – prokurator, działając z urzędu.

Żądanie uprawnionego oskarżyciela zakreśla ramy zainicjowanego postępowania w sensie pozytywnym (sąd jest zobowiązany do rozpoznania sprawy w pełnym zakresie, co oznacza niedopuszczalność pozostawienia części sprawy bez rozpoznania) i negatywnym (sąd nie może orzekać o tym, co nie jest objęte żądaniem). Trafnie tę myśl oddaje teza wyr. SN z 21.9.2006 r. (V KK 10/06, OSNwSK 2006, Nr 1, poz. 1785), stwierdzająca, że granice procesu zakreśla zdarzenie faktyczne, które oskarżyciel opisał w akcie oskarżenia w formie zarzutu, podając także naruszony, jego zdaniem, przepis ustawy karnej.

Regulacja § 2 odnosi się jedynie do oskarżyciela publicznego i wskazuje, że odstąpienie oskarżyciela publicznego od wniesionego oskarżenia nie wiąże sądu. Nie wiąże go również modyfikacja aktu oskarżenia. Poza tym odstąpienie prokuratora od oskarżenia nie stanowi ujemnej przesłanki procesowej i nie wiąże sądu; sąd zawsze ma obowiązek zbadać podstawy prawne i faktyczne takiego odstąpienia (wyr. SN z 9.7.1997 r., V KKN 67/97, Prok. i Pr. 1998, Nr 7-8, s. 87; wyr. SN z 6.2.2008 r., V KK 265/07, Prok. i Pr. 2008, Nr 5, poz. 17, s. 12). Oskarżyciel publiczny traci władztwo nad skargą z chwilą skierowania aktu oskarżenia do sądu. Decyzja co do przyszłości procesu leży w gestii sądu, który może umorzyć postępowanie, ale również może je kontynuować – jako dominus litis (pan sporu). Inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku oskarżyciela prywatnego (art. 496) bądź posiłkowego (art. 57 § 2). Odstąpienie przez te podmioty od skargi powoduje umorzenie postępowania przez sąd, chyba że prokurator wcześniej do niego wstąpi (art. 57 § 2 i art. 60 § 1).

Nowy stan prawny

Od lipca 2015 §2 zmienia swoje brzmienie w sposób następujący:

„Oskarżyciel publiczny może cofnąć akt oskarżenia do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej. W toku przewodu sądowego przed sądem pierwszej instancji cofnięcie aktu oskarżenia dopuszczalne jest jedynie za zgodą oskarżonego. Ponowne wniesienie aktu oskarżenia przeciwko tej samej osobie o ten sam czyn jest niedopuszczalne.”

Oznacza to, że prokurator zyskuje władztwo nad skargą w postępowaniu sądowym – w wypadku pojawienia się okoliczności uzasadniających cofnięcie aktu oskarżenia sąd jest związany decyzją prokuratora, co jest równoznaczne z obowiązkiem umorzenia postępowania. Prokurator ma również prawo do modyfikacji aktu oskarżenia.

Uprawnienie oskarżyciela publicznego do cofnięcia aktu oskarżenia jak i jego modyfikacji nie jest jednak bezwarunkowe. Posiada on pełne władztwo nad skargą (do jej cofnięcia oraz modyfikacji) do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej, później w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji cofnięcie aktu oskarżenia uzależnione jest od ZGODY OSKARŻONEGO, któremu przecież może zależeć na uzyskaniu wyroku uniewinniającego.