Kiedy pożyczka, kiedy kredyt? (II)

Co może być przedmiotem kredytu?

Przedmiotem kredytu mogą być tylko i wyłącznie pieniądze.

Czy umowa kredytu wymaga formy pisemnej?

Umowa kredytu powinna zostać zawarta w formie pisemnej, jednak ustawodawca nie łączy żadnych konsekwencji z jej niezastosowaniem, więc należy uznać, że ma to znaczenie wyłącznie dowodowe.

Umowa musi zawierać cały szereg elementów – obok oznaczenia stron między innymi kwotę kredytu i jego wysokość, cel, zasady spłaty, wysokość oprocentowania, zabezpieczenie kredytu. Są dwie główne możliwości określenia sposobu jego spłaty. Kredyt może zatem zostać zwrócony jednorazowo, lecz zdecydowanie częściej zwrot kredytu następuje ratalnie. Umowa powinna dokładnie określać termin zapłaty każdej raty i jej wysokość. W razie braku określenia zasad spłaty kredytu w umowie należy przyjąć, że spłata kredytu wraz z odsetkami powinna nastąpić jednorazowo, gotówką lub bezgotówkowo, w siedzibie lub na rachunek wierzyciela, co wynika z ogólnych zasad prawa cywilnego.

Kto może być stroną umowy?

Tylko banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK), czyli szeroko rozumiane instytucje kredytowe, uprawnione są do udzielania kredytów. Instytucje te nie udzielają kredytów ze środków własnych, lecz wykorzystują do tego przede wszystkim środki zdeponowane przez swoich klientów.

Nie ma z kolei ograniczeń co do tego, kto może być kredytobiorcą – ważne jednak, by podmiot ten miał zdolność kredytową. Bank nie może udzielić kredytu wnioskodawcy, który tej zdolności nie posiada – co więcej, bank każdorazowo bada posiadanie przez podmiot tej zdolności. Wnioskujący musi przedstawić odpowiednie dokumenty, na podstawie których można dokonać oceny jego zdolności.

Brak zdolności kredytowej nie przekreśla jednak automatycznie szans na uzyskanie kredytu. W pewnych sytuacjach bank może go udzielić – ale jest to opatrzone dodatkowymi warunkami. Po pierwsze, bank zażąda ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty takiego kredytu – w doktrynie uważa się, że chodzi o takie zabezpieczenie spłaty, które zabezpieczy kredytodawcę w całości przed ewentualną szkodą, poza tym wartość takiego zabezpieczenia powinna znacznie przekraczać wysokość udzielonego kredytu wraz z odsetkami. Określając zabezpieczenie, bank powinien wybrać takie, które następnie łatwo będzie można egzekwować. Wnioskodawca, który nie posiada zdolności kredytowej powinien – obok ustanowienia szczególnego zabezpieczenia – przedstawić kroki, jakie podejmie dla poprawy swojej sytuacji finansowej.

Czy środki z kredytu muszą zostać wykorzystane w określony sposób?

Strony muszą w umowie określić cel, na który przeznaczone zostaną środki, przyznane przez bank. Ustawa nie precyzuje wprawdzie, z jak duża dokładnością musi zostać ów cel określony – w nauce przyjmuje się, że bank powinien możliwie najbardziej konkretnie oznaczyć przeznaczenie. Czemu ma służyć daleko idąca precyzja? Jak zostało wcześniej wskazane, z reguły banki nie udzielają kredytów ze środków własnych – korzystają ze środków zdeponowanych przez innych klientów. Dla dobra tych klientów – oraz dla zapewnienia płynności finansowej banku, powinien on mieć wgląd do sposobu, w jaki kredytobiorca otrzymane pieniądze wykorzystuje.

W umowie bank z reguły zastrzega sobie możliwość kontrolowania wykorzystania kredytu. Jeśli stwierdzi, że jest on wykorzystywany niezgodnie z przeznaczeniem, będzie miał prawo wypowiedzieć umowę. To daleko idące narzędzi dyscyplinowania kredytobiorcy.

Czy jest możliwe wzięcie kredytu bez odsetek?

Nie ma takiej możliwości, gdyż ze swej natury umowa kredytu ma charakter odpłatny, co oznacza, że suma udzielana kredytobiorcy musi być oprocentowana. W doktrynie wskazuje się, że nie należy używać określenia „kredyt” w stosunku do tych umów, które nie są oprocentowane – zalecają traktowanie ich jak pożyczek nieoprocentowanych.

Biorąc pod uwagę, że banki są instytucjami komercyjnymi, których głównym celem jest pomnażanie środków finansowych, kwestia odpłatności z tytułu kredytu wydaje się oczywista. Oczywiście, w przekazie reklamowym podmioty te niekiedy przekonują, że udzielają „kredytów na 0%”, jednakże ten artykuł nie jest miejscem na zagłębianie się w konstrukcję takich umów. Prawo bankowe przewiduje, że kredyt ma być umową odpłatną, a więc udzielający go powinien żądać odsetek za umożliwienie korzystania z przekazanej kwoty.

Należy pamiętać, że oprocentowanie wynikające ze zwrotu sumy głównej nie jest jedynym ciężarem finansowym, z którym musi się liczyć kredytobiorca – umowa wskazuje, na jakie opłaty (prowizje) powinien być przygotowany. Najczęściej są to opłaty z tytułu czynności przygotowawczych (np. rozpatrzenia wniosku kredytowego) i wcześniejszej spłaty kredytu, ale nie można zapominać także o kosztach ubezpieczenia kredytu – a te mogą stanowić znaczny wysiłek finansowy zwłaszcza przy kredytach hipotecznych.

Martyna Kośka