WALKA Z ALKOHOLIZEM MĘŻA
Do naszej Fundacji zgłosiła się Pani Gabriela, która od kilku lat toczy nierówną walkę z alkoholizmem męża. Tak jak w wielu przypadkach – ich małżeństwo na początku układało się wzorowo. Ona z zawodu nauczycielka, a on technik. Owocem ich związku jest trójka dzieci.
Z upływem czasu pani Gabriela spostrzegła pewne zmiany w zachowaniu męża. Zaczął on częściej i w coraz większych ilościach spożywać alkohol. Na początku tłumaczył się stresem w pracy. Prowadził bowiem własną działalność gospodarczą. Tak mijały lata. Dzieci dorosły, a nadmierne spożywanie alkoholu przez męża pani Gabrieli zaczęło przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu rodziny.
Pani Gabriela wskazała, że problem ten narastał w ciągu kilku ostatnich lat. Jej mąż począł wracać pijany z pracy. Często pod wpływem alkoholu przewracał się i doznawał obrażeń oraz uszkodzeń ciała. Stawał się co raz bardziej agresywny w stosunku do członków rodziny. W końcu rozpoczęły się u niego tzw. ciągi alkoholowe. Pił bez przerwy do utraty przytomności przez dwutygodniowe okresy. W trakcie stanu upojenia przestał kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne.
Gdy trzeźwiał – wcale nie było lepiej. Zmęczony organizm spowodował u niego objawy nie tylko fizyczne, ale i te psychosomatyczne. Wtedy to już nawet w momentach trzeźwości znęcał się nad członkami rodziny psychicznie i fizycznie. Coraz częściej groził pani Gabrieli śmiercią.
W stanie upojenia stanowił zagrożenie nie tylko dla rodziny, ale też dla innych osób. W 2011 roku został zatrzymany przez Policję za jazdę po alkoholu i z tego powodu zabrano mu prawo jazdy. Ta sytuacja spowodowała u niego chwilę refleksji – zdawać by się mogło, że dostrzegł swój problem alkoholowy i zapisał się dobrowolnie na terapię uzależnień w szpitalu. Po pobycie w ośrodku uczęszczał na spotkania AA. Leczenie to jednak przerwał. Pani Gabriela wyjaśniła, że jego działania były pozorne. Bał się bowiem skierowania przez Sąd na przymusowe leczenie.
Na początku nałogu udawało mu się jeszcze kierować swoją działalnością gospodarczą, a każde zarobione z niej pieniądze przeznaczał wyłącznie na własne potrzeby. Wtedy też w momentach wyjścia z ciągów alkoholowych spłacał wszystkie zadłużenia zaciągnięte na alkohol. Na potrzeby rodziny nie przeznaczał żadnych środków pieniężnych. To na barkach pani Gabrieli spoczywał ciężar utrzymania mieszkania oraz trójki dorastających dzieci.
W późniejszym czasie, wraz ze wzrostem zaawansowania nałogu mąż pani Gabrieli zaniechał jakiejkolwiek pracy. Środki na alkohol zaczął pozyskiwać głównie ze sprzedaży przedmiotów osobistych, np. zegarka, telefonu. Zniszczył również okno prowadzące w ich rodzinnym domu do piwnicy, albowiem to w niej był przechowywany alkohol. W celu jego zdobycia nachodził również sąsiadów, którzy to później zgłaszali się z pretensjami do Pani Gabrieli.
Rodzina żyje w małej miejscowości. Stąd jeszcze bardziej dolegliwym dla nich było znajdywanie męża oraz ojca leżącego nieprzytomnego z powodu alkoholu pod sklepem oraz na ulicy. Nie wracał do domu na noc. Codziennie pani Gabriela wraz z dziećmi obawiała się jego powrotu. Z tego też powodu złożyła ona w trakcie nieobecności męża w domu wniosek o skierowanie go na przymusowe leczenie uzależnienia od alkoholu.
Mąż pani Gabrieli nie przejął się za bardzo podjętym przez żonę działaniem. Dopiero po dwóch tygodniach wrócił do domu w towarzystwie innej kobiety. Kobieta ta od wejścia była nastawiona wobec pani Gabrieli agresywnie. Na próby wyproszenia z domu zareagowała przemocą – zaatakowała panią Gabrielę powodując u niej urazy ciała. Pani Gabrieli udało się wezwać Policję, która po przyjeździe na miejsce zbagatelizowała problem.
Pani Gabriela żyje w ciągłym strachu o życie i zdrowie rodziny. Oczekuje z nadzieją na postanowienie Sądu, kierujące jej męża na przymusowe leczenie. Nie ma już siły na samodzielną walkę z alkoholizmem męża. Marzy o chwili spokoju i normalności. Chciałaby, aby jej dzieci w końcu zaznały spokoju i mogły się skupić na nauce, by w przyszłości mieć lepszy start w życiu.
FUNDACJA LEX NOSTRA
*Imiona oraz daty są przypadkowe – zostały zmienione na prośbę bohaterki artykułu.
Rozlicz z nami PIT i przekaż 1,5% podatku
Prosimy o wsparcie działalności Fundacji LEX NOSTRA.
SANTANDER BANK POLSKA konto nr. 98 1090 1030 0000 0001 1662 5224
SWIFT (BIC code) Santander Bank: WBKPPLPP
IBAN: PL98 1090 1030 0000 0001 1662 5224
Centrum Pomocy Prawnej i Psychologicznej „Nie jesteś sam” działa od 2012 r. w biurze Fundacji LEX NOSTRA w Warszawie (ul. Sienna 45 lok. 5). W jego ramach prawnicy i psychologowie udzielają szeroko pojętej pomocy i wsparcia osobom z orzeczeniem niepełnosprawności, oraz ich rodzinom (opiekunom).
Placówka jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00.
Istnieje możliwość w celu uzyskania porady po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie
(+48 22 412 70 01) lub mailowo (fundacja@lexnostra.pl).