– Chcę gorąco podziękować Fundacji LEX NOSTRA i Maciejowi Lisowskiemu za namówienie mnie na złożenie skargi — po wielu latach walki, 6 grudnia 2018 roku zapadł wyrok Pierwszej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Adama Słomki. Trybunał jednogłośnie uznał, że doszło do naruszenia Artykułu 6 – prawa do rzetelnego procesu, oraz Artykułu 10 – prawa do wolności wypowiedzi Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sądy w Polsce wszystkich instancji działały w sposób skrajnie bezprawny.
— Sądy uznały się same za pokrzywdzone, same prowadziły proces, same postawiły się w roli oskarżyciela czyli prokuratora, same przeprowadziły bez postępowania dowodowego proces i same zaocznie wydały wyrok. Wszystkie kanony uczciwego procesu rozumianego nowożytnie, zostały przez wszystkie instancje naszych sądów złamane — mówi Adam Słomka w wywiadzie dla Radia WNET.
Sprawa dotyczyła 14-dniowej kary pozbawienia wolności skarżącego za krytykę sądu poprzez wykrzykiwanie haseł podczas procesu komunistycznych generałów, którzy zarządzili stan wojenny w latach 80. XX wieku w PRL. Zgodnie z ostatecznym orzeczeniem Trybunału, działania skarżącego Adama Słomki miały na celu krytykę sądownictwa i postrzeganie braku sprawiedliwości, a nie zarzucane mu obrażanie sędziów. Został skazany na karę pozbawienia wolności przez tych samych sędziów SO w Warszawie, którzy bez możliwości przedstawienia swoich argumentów przez bezstronny sąd, poczuli się obrażeni.
Pan Adam Słomka przebywał w sądzie w Warszawie, gdy 12 stycznia 2012 r. gdy sędziowie wydali wyrok w sprawie założycieli Hunty Wojskowej tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (W.Jaruzelski, Cz.Kiszczak), który wprowadzili stan wojenny w 1981 roku.
— W 2012r. wyszliśmy na salę sądową z portretami osób zamordowanych, ja byłem z portretem mojej mamy zabitej przez pułkownika służby bezpieczeństwa w Katowicach i po prostu oświadczyłem, że na tej sali sądowej to jest hucpa, a nie proces, to jest oszustwo i dość tego bezprawia (…) nic personalnie pod adresem sędziów, tylko ogólnie po prostu stanu wymiaru sprawiedliwości i całego tego mechanizmu udawania praworządności.
Niektórzy inni członkowie publiczności również wykrzykiwali podobne hasła. Sędziowie opuścili salę sądową. Pan Słomka został usunięty z Sali przez policję, lecz wrócił w późniejszym czasie i nadal wykrzykiwał oświadczenia w tym samym duchu. Sędzia przewodnicząca postanowiła odczytać wyrok w sąsiedniej sali. Jeszcze tego samego dnia pan Słomka został skazany pod jego nieobecność na 14 dni więzienia za obrazę sądu. Kilka dni później został aresztowany i przewieziony do Aresztu Śledczego w Warszawie.
Decyzja odwoławcza Sądu Apelacyjnego nie odniosła większych skutków, ani nie usunęła proceduralnych niedociągnięć. Okoliczności sprawy wywołały obiektywnie uzasadnione poczucie braku bezstronności – w konsekwencji nastąpiło naruszenie Artykułu 6. Doszło również do naruszenia Artykułu 10, ponieważ ingerencja sędziów w jego prawo do wolności wypowiedzi nie była konieczna w społeczeństwie demokratycznym. Ustalenia Sądu Apelacyjnego zawierały argument, że jego brak szacunku wobec sądu wpłynął na uroczysty charakter postępowania sądowego i godność sędziów oraz zakłócił postępowanie.
Panu Słomce odebrali prawo do rzetelnego procesu, natychmiastowego poinformowania o oskarżeniu, odpowiedniego czasu i możliwości przygotowania obrony, jak i prawa do pomocy prawnej. Brak bezstronności i obiektywności ze strony sędziów, nieuczciwość postępowania, jak i brak równości broni doprowadziły do niesłusznej kary pozbawienia wolności. To jednak nie wszystko. Nie należy zapominać, że kara została wprowadzona w życie, zanim doszło do rozpatrzenia jego zażalenia w sądzie odwoławczym.
Skarga A. Słomki została złożona do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w dniu 20 września 2012 r. W wyroku Pierwszej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka możemy przeczytać:
„Uwagi skarżącego A. Słomki w sądzie można uznać za ogólne wyzwanie dla władzy sądowniczej oraz jako krytykę różnych aspektów organizacji i przebiegu procesu. Nie używał obraźliwego ani uwłaczającego języka. Sędziowie byli przedmiotem skargi skarżącego, nie w kategoriach bezpośrednich ani osobistych, ale jako instytucja, której decyzje w jego odczuciu podważały wiarygodność wymiar sprawiedliwości. Trybunał zauważył, że w skład orzekający wchodziło trzech sędziów i że nie odbyło się żadne postępowanie przed innym składem w sprawie odpowiedzialności pana Słomki za jego protest. Sytuację taką pogarsza fakt, że nie miał okazji przedstawić racji swojego postępowania (argumentów strony), a wyrok w sprawie oceny wypowiedzi miał charakter ocenny kwalifikując słowa jako przejaw pogardy.”
Ponadto A. Słomka otrzymał maksymalną z możliwych kar! Chociaż orzeczenie apelacyjne, które podtrzymało wyrok, zawierało uzasadnienie, a pan Słomka mógł przedstawić argumenty strony, nie usunęło to wcześniejszych uchybień proceduralnych. Rozpoznanie odwołania nie mogło mieć żadnego praktycznego skutku, gdyż odbył on już 14-dniowy wyrok pozbawienia wolności.
Trybunał stwierdził, że kumulacja ról między skarżącym a sędzią w sprawie, w której zastosowano karę pozbawienia wolności, może prowadzić do obiektywnie uzasadnionych obaw o brak bezstronności sądu w odniesieniu do kwestii określonych już w orzecznictwie Trybunału.