Czy agentowi nieruchomości zawsze należy się wynagrodzenie?

Niedawno do Sądu Okręgowego w Białymstoku trafiła sprawa, w której pośrednik domagał się nie tylko zapłaty określonej w umowie prowizji (4900 zł), ale i kary umownej w wys. 5% tej kwoty (czyli 245 zł), należnej za to, że sprzedająca nie poinformowała pośrednika w terminie 3 dni o samodzielnej sprzedaży mieszkania.

Sąd Rejonowy uznał roszczenie pośrednika i zobowiązał właścicielkę do zapłaty prowizji, choć sprzedaż mieszkania nastąpiła bez udziału pośrednika, jak również do zapłaty kary umownej za nieterminowe poinformowanie o sprzedaży. Sąd ocenił, iż pośrednik prawidłowo wykonał wynikające z umowy obowiązki.

Sąd Okręgowy nie podważył prawidłowości wykonania umowy, zauważył jednak, że pośrednik nieprawidłowo zrozumiał zawartą w umowie formułę „na wyłączność”. Zastrzeżenie na 12 miesięcy wyłączności usługi pośrednictwa na rzecz biura oznaczało tylko tyle, że w tym okresie sprzedająca nie mogła skorzystać z usług innego pośrednika. Uznanie, że każde zbycie nieruchomości (a więc także samodzielne, bez udziału pośrednika) będzie traktowane jako wynik działań pośrednika, za które należy mu się ustalone wynagrodzenie, to niedozwolona klauzula umowna w rozumieniu art. 385 ¹kodeksu cywilnego.

Sąd ustalił, że pośrednik nie może domagać się zapłaty 4900 zł, ale jak najbardziej przysługuje mu kara umowna za niepoinformowanie przez sprzedającego o zbyciu mieszkania.

Orzeczenie Sądu Okręgowego w Białymstoku, sygn. akt II Ca 463/13

 

Martyna Kośka