Dyskryminacja w pracy – można żądać odszkodowania

Pracuję na stanowisku księgowej. Jestem jedyną kobietą w pięcioosobowym zespole i wiem, że moje zarobki są o kilkaset złotych niższe, niż zarobki pracujących na tym samym stanowisku kolegów. Prosiłam szefa, by dokonał wyrównania. Nic nie zrobił w tej sprawie. Czy mogę domagać się pomocy ze strony sądu, podnosząc zarzut dyskryminacji?

 

Zgodnie z art.183a Kodeksu pracy, Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.

Różnicowanie wysokości wynagrodzenia bez zaistnienia obiektywnych ku temu przyczyn może być uznane za dyskryminację. Takie różnicowanie sytuacji finansowej pracownika, które prowadzi do niekorzystnego ukształtowania jego wynagrodzenia lub wpływa na warunki jego zatrudniania, może być traktowane jako naruszenie równego traktowania w zatrudnieniu.

Wróćmy w tym miejscu do przepisów Kodeksu pracy:

Art. 183d. Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej, niż minimalne wynagrodzenie za pracę.

Art. 183e. Skorzystanie przez pracownika z tego uprawnienia nie może stanowić przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie przez pracodawcę stosunku pracy lub jego rozwiązania bez wypowiedzenia

Jak zatem widać, w omawianej sytuacji pracownik może wnieść pozew o zapłatę odszkodowania z tytułu naruszenia przez pracodawcę obowiązku równego traktowania w zakresie wynagradzania pracowników wykonujących tę samą pracę.

To na pracodawcy będzie ciążył ciężar udowodnienia, że dyskryminacja nie miała miejsca, a więc że zasady wynagradzania pracownika były zgodne ze wszystkimi obowiązującymi pracodawcę przepisami.

 

Martyna Kośka