O pomocy prawnej dla osadzonych – rozmowa z Joanną Regent z Kancelarii LEX NOSTRA

Rozdział VII Kodeksu Karnego Wykonawczego zatytułowany jest: ,,Uczestnictwo społeczeństwa w wykonywaniu orzeczeń oraz pomoc w społecznej readaptacji skazanych”. O realizacji tych słów w praktyce, prawach osób skazanych na karę pozbawienia wolności, ich sytuacji w jednostkach penitencjarnych, możliwościach udzielenia im profesjonalnej pomocy prawnej w świetle artykułów Kodeksu Karnego Wykonawczego oraz instytucji przedstawiciela skazanego, rozmawiam z Joanną Regent – prawnikiem Kancelarii LEX NOSTRA, oferującej kompleksową pomoc zmierzającą do poprawienia pozycji osoby skazanej w więziennej rzeczywistości.

Na początek – proszę o wyjaśnienie, kim jest przedstawiciel skazanego?

Joanna Regent: Przedstawiciel skazanego, czyli opiekun prawny osoby odbywającej karę pozbawienia wolności, jest to przede wszystkim osoba godna zaufania. Tę kwestię dokładnie reguluje art. 42 Kodeksu Karnego Wykonawczego.

Czy to oznacza, że osobą godną zaufania może być członek rodziny, jak również przyjaciel nieposiadający ponadprzeciętnej wiedzy prawnej?

J.R.: Dokładnie tak. Skazany może na piśmie ustanowić swojego przedstawiciela, czyli wybraną przez siebie osobę, która – według niego – daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków. Skazany powinien jednak mieć na względzie, że wytypowana osoba powinna posiadać kwalifikacje, wiedzę lub doświadczenie w zakresie pomocy penitencjarnej albo postępowania resocjalizacyjnego. Dlatego ustawodawca sugeruje umocowanie przedstawicieli stowarzyszeń, fundacji, organizacji społecznych czy związków wyznaniowych. Jednocześnie nie może być to osoba przypadkowa, niewiarygodna.

Jaką funkcję pełni przedstawiciel skazanego, czyli w jakim celu został ustanowiony?

J.R.: Przedstawiciel skazanego działa w celu zapewnienia ochrony osobie, która jest pozbawiona wolności. Jego zadaniem jest działanie wyłącznie w interesie skazanego i w tym celu będzie składać w jego imieniu wnioski do sądu, skargi (na dyrektora jednostki penitencjarnej, na funkcjonariuszy SW, etc.) i prośby do właściwych organów oraz instytucji, stowarzyszeń, fundacji, organizacji, kościołów i innych związków wyznaniowych. Jednakże zadania nie obejmują prowadzenia spraw, które wychodzą poza zakres ustawy Kodeks Karny Wykonawczy, a tym samym nie dotyczą wszelkich spraw cywilnych, czy karnych.

W świetle powyższych odpowiedzi, w jaki sposób Kancelaria LEX NOSTRA realizuje omawianą pomoc penitencjarną?

J.R.: Wieloletnie doświadczenie w działaniach Kancelarii, mam na myśli szczególnie pomoc osobom osadzonym w jednostkach penitencjarnych w zakresie prowadzenia postępowania cywilnego przeciwko Zakładom Karnym, czy Aresztom Śledczym za niehumanitarne warunki odbywania kary pozbawienia wolności, pozwoliło nam na zaobserwowanie realnych problemów oraz potrzeb osób zgłaszających się do Kancelarii. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom, oferując możliwość przystąpienia do usługi abonamentu ,,przedstawiciel skazanego”.

Na czym polega ta usługa?

J.R.: Abonament „przedstawiciel skazanego” polega na ustanowieniu przedstawiciela dla osoby, która przebywa w jednostce penitencjarnej, w celu udzielenia pomocy w kontaktach z sądem penitencjarnym, z dyrektorem zakładu karnego lub aresztu śledczego oraz w celu rozwiązywania problemów wynikających z codziennego życia podczas pozbawienia wolności.

Jakie przykładowe działania może podjąć przedstawiciel Kancelarii w celu poprawienia pozycji skazanego w jednostce penitencjarnej?

J.R.: Oferta Kancelarii LEX NOSTRA obejmuje przede wszystkim działania ściśle związane z regulacjami Kodeksu Karnego Wykonawczego, a zatem wnioski o odroczenie wykonania kary, warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbywania reszty kary, skargi na działania Dyrektora ZK/AŚ czy funkcjonariuszy służby więziennej, odwołania od decyzji Dyrektora jednostki penitencjarnej, wniosek o zastosowanie dozoru elektronicznego. Nie jest to jednak katalog zamknięty, wskazane działania to tylko przykłady.

Przedstawione przez Panią kroki, które można podjąć, kierowane są bezpośrednio do osób przebywających w warunkach izolacji więziennej. Jak zatem osoba skazana może nawiązać współpracę z Kancelarią oraz skąd przedstawiciel będzie wiedział o jej potrzebach?

J.R.: Generalnie Kancelaria prowadzi kontakt korespondencyjny z osobą skazaną, która – w odpowiedzi na ofertę – proszona jest o odesłanie odpowiednich dokumentów. Szczególną rolę odgrywa tu upoważnienie pisemne udzielone przedstawicielowi Kancelarii LEX NOSTRA. W celu uniknięcia nieporozumień, wszystkie prośby powinny być kierowane listownie na nasz adres. Osoby skazane zawsze proszone są o nadesłanie dokumentów, określenie problemu oraz opisanie swojej sytuacji lub zdarzenia, co pozwala na zajęcie stanowiska oraz zaproponowanie kompleksowych rozwiązań. Ponadto oferujemy możliwość kontaktu telefonicznego w celu sprecyzowania czy zasięgnięcia informacji o bieżących poczynaniach w danej sprawie.

Usługa w formie abonamentu powszechnie kojarzy się z umową wiążącą na określony czas, często wiele miesięcy lub lat, a rezygnacja oznacza obciążenie karami umownymi. Jak z tego punktu widzenia wygląda współpraca z Kancelarią?

J.R.: Odesłanie wspomnianych już przeze mnie dokumentów oraz uregulowanie wskazanej w umowie opłaty oznacza przystąpienie do współpracy. Po uiszczeniu kwoty gwarantującej działanie przedstawiciela przez okres 1 miesiąca, ustalany jest indywidualny haromonogram wpłat wskazujący termin, w którym powinna zostać uiszczona opłata przedłużająca współpracę na czas kolejnych 30 dni. Istotny jest fakt, że każda osoba ma prawo rozwiązać umowę zlecenia w każdym czasie, jednakże została zastrzeżona dla tej czynności prawnej forma pisemna, jako niezbędna deklaracja pozwalająca na uniknięcie dalszego naliczania kosztów usługi.

Reasumując, w jaki sposób można określić stosunek między przedstawicielem, a skazanym?

J.R.: Przede wszystkim trzeba podkreślić, że jest to stosunek dobrowolny oraz opierający się na zaufaniu, ponieważ wiążą się z nim obowiązki równocześnie dla przedstawiciela oraz dla jego mocodawcy.

Serdecznie dziękuję za rozmowę.

J.R.: Również dziękuję

 

Maciej Lisowski