Mobbing to słowo-klucz, którym wytłumaczyć można dziś wszystkie problemy w pracy. To słowo modne i bardziej niebezpieczne od bomby atomowej. Szczególnie w kontekście seksualnym.
Ofiarą mobbingu może paść każdy. Nawet ten, kto rzekomo miał być jego… sprawcą. Mobbing to też doskonały sposób na odwrócenie uwagi od nieprawidłowości w firmie. W tym wypadku – w Narodowym Banku Polskim.
Maciej Lisowski, Dyrektor Fundacji Lex Nostra opisuje historię Andrzeja Radzio, Dyrektora Zakładu Usług Gospodarczych w Narodowym Banku Polskim, który po objęciu stanowiska postanowił zrobić porządki w firmie. To nie spodobało się pracownikom mającym sporo „za kołnierzem”. Znaleźli więc sposób, by pozbyć się delikwenta – rzucono niesłuszne oskarżenie o mobbing, jakim miał posługiwać się nowy dyrektor. Finał był prosty – Andrzej Radzio dostał wypowiedzenie.